Kiedy tu przyjechali, zastali kompletną ruinę, budynek przeznaczony do rozbiórki. W okolicy był tylko jeden hotel robotniczy, w którym w dodatku trudno było znaleźć wolne miejsce. Katarzyna, która wcześniej projektowała hotelowe wnętrza w zabytkowych pałacach, była lekko przerażona, nie czuła tego miejsca.