„Inwestorzy, którzy odwiedzili Dwór Uphagena wręcz nie dowierzali, że można tak odrestaurować zabytek, zachowując przy tym staranność i szczegóły historyczne. Zwiedzających obiekt zachwyciły oczywiście zachowane mury, ale także liczne zebrane historyczne pamiątki — od starych zdjęć lekarzy, magla szpitalnego, który teraz dumnie prezentuje się lobby barze, po stare lekarskie torby czy menzurki, które teraz są dekoracją hotelu. Niewątpliwą atrakcją jest szwajcarska kuchnia przedwojenna — gdzie faktycznie gotowano posiłki dla pacjentów, a teraz korzystają z niej goście hotelowi. Można też przeżyć dreszczyk emocji … Ja tego nie doświadczyłam, ale niektórzy podczas otwarcia hotelu głośno przekonywali, że w jednym miejscu na parterze można poczuć delikatne łaskotanie po plecach… (śmiech).”